W latach 90. Naomi Campbell była jedną z najpopularniejszych światowych supermodelek, obok takich gwiazd jak Claudia Schiffer czy Cindy Crawford. W porównaniu do swoich koleżanek Campbell cieszyła się jednak nie najlepszą opinią. Media rozpisywały się o jej atakach agresji, które zdarzały się głównie wobec jej współpracowników. Modelka atakowała swoje asystentki, pokojówki i kierowców. Stałym "narzędziem zbrodni" był telefon komórkowy, którym biła ludzi po głowie. Rzucała się też na nich z pięściami.
Przypomnijmy: Naomi Campbell pobiła pokojówkę
Za pobicia była skazywana na prace społeczne, które jednak nie wpłynęły na poprawę jej zachowania. W 2008 roku rzuciła się na funkcjonariuszy policji na lotnisku Heathrow w Londynie.
Campbell była kontrowersyjna nie tylko z powodu agresji, ale i fryzury... Już ponad 20 lat temu plotkowano, że modelka jest zupełnie łysa, a piękne, gęste włosy, które prezentowała na wybiegach i w reklamach, to jedynie peruki.
Od kilku lat o Naomi nie jest specjalnie głośno, choć modelka nie zamierza zniknąć z show biznesu. Co jakiś czas pojawia się w nowych kampaniach i na branżowych imprezach, gdzie wciąż olśniewa urodą. Pomimo zbliżającej się pięćdziesiątki modelka nadal wygląda fenomenalnie. Niestety, w dalszym ciągu ma poważne problemy z włosami. Niedawno zdecydowała się na swoisty coming out i pokazała na Instagramie zdjęcie bez peruki.
Tuż przed Sylwestrem po raz kolejny można było zobaczyć Naomi bez charakterystycznych długich włosów. Paparazzi wypatrzyli ją na wakacjach w Kenii. Gwiazda ubrana była w bikini z łańcuszkami i czarny turban. Gdy weszła na łódkę opłukać się ze słonej wody, oczom fotografów ukazała się mocno przerzedzona fryzura z cienkimi warkoczykami.