O Marinie ostatnio zrobiło się podejrzanie cicho. Świeżo upieczona mama udostępnia o wiele mniej treści w mediach społecznościowych, niż robiła to, zanim urodziła syna Liama. Jeszcze rok temu Marina udostępniała jeden lub więcej postów dziennie, zasypując przy tym swoich fanów obszernymi relacjami z wyjazdów na Instastory, chwaląc się spotkaniami z popularnymi osobami. Jednym z ważniejszych osiągnięć było spotkanie z byłą dziewczyną obecnego chłopaka Gigi Hadid.
Kilka dni temu Marina pochwaliła się wakacjami w Dubaju, na które poleciała razem z mężem, Lewandowskimi i Sławkiem Peszko. Piękne słońce, palmy, basen hotelowy i strój do pływania to idealne warunki, by zrobić zdjęcie, które zbierze mnóstwo polubień na Instagramie.
Marina postanowiła więc zapozować mężowi i udostępnić jego dzieło:
Dobrego mam fotografa. Fot. Wojciech Szczęsny - napisała pod zdjęciem.
Pod wakacyjną fotką natychmiast pojawiło się mnóstwo komentarzy na temat świetnej figury po ciąży i udanej stylizacji. Jednak największe zainteresowanie wzbudził tatuaż, który - celowo bądź nie - Marina zaprezentowała, pozując do zdjęcia tak, by pokazać odsłonięty pośladek.
Co Ty masz na pupie? - pytają pod zdjęciem.
Gepard, a wygląda jak koza - dogryzają obserwatorzy.
Wiedzieliście, że Marina ma wytatuowany na pośladku najpopularniejszy zwierzęcy wzór tego sezonu?