Święta to wyjątkowy i magiczny czas. Być może właśnie za sprawą tej magii Sara Boruc postanowiła podzielić się z obserwatorami radosną nowiną. W Wigilię żona Artura za pośrednictwem mediów społecznościowych ogłosiła, że spodziewa się trzeciego dziecka, które przyjdzie na świat już w marcu.
W Boże Narodzenie śpiewająca WAG udostępniła zdjęcie w świątecznej piżamie w renifery, na którym trzyma się za brzuszek. Fani nie mogli uwierzyć, że to już piąty miesiąc. Sugerowali, że krągłości Mannei wyglądają, jakby zjadła tylko o kilka pierogów za dużo...
Jak się okazuje, brzuszek Sary nie jest wcale tak płaski, na jaki wygląda na świątecznej fotografii. Boruc postanowiła zareagować na sugestie fanów, że dopuszcza się obróbki graficznej ciążowych krągłości i udowodnić, że brzuch jest spory, jednak jego widoczność jest kwestią ustawienia się do zdjęcia:
Mam brzusio przecież - napisała na zdjęciu w ciemnej, podkreślającej kształty stylizacji.
Cała rodzina Boruców przebywa obecnie w Londynie, gdzie wciąż jeszcze cieszą się klimatem świąt i sobą nawzajem.
Zobaczcie zdjęcia.