Końcówka ubiegłego roku upłynęła Beacie Kozidrak niezwykle pracowicie. Wokalistka zjechała niemal całą Polskę ze swoją jubileuszową trasą koncertową. Niezwykle intensywny był także sylwester, który gwiazda spędziła na TVN-owskiej scenie na Placu Bankowym w Warszawie, gdzie z typową dla siebie werwą zapewniała rozrywkę wszystkim usadowionym tego wieczora przed telewizorami.
Zobacz: Nagie pachwiny Nykiel, czapa Mołek i czerwone kozaki Górniak żegnały stary rok w Warszawie (ZDJĘCIA)
Po okresie wytężonej harówki przyszedł jednak czas na odpoczynek, rzecz jasna w iście gwiazdorskim wydaniu. Beata postanowiła bowiem rozpocząć nowy rok taplając się w basenie na szczycie singapurskiego drapacza chmur, czym postanowiła pochwalić się skrupulatnie w sieci.
Na instagramowych fotografiach możemy obserwować artystkę przybierającą dwie różne wersje pozy na tzw. "modowy ból głowy", ze sporej wielkości przeciwsłonecznymi okularami na nosie, zasłaniającymi jej skąpane w azjatyckim słońcu lico.
Najwyraźniej mając dość towarzystwa mężczyzn po rozpadzie swego 40-letniego małżeństwa z Andrzejem Pietrasem, gwiazda zadecydowała, że tę podróż spędzi wyłącznie wśród bliskich sobie kobiet. Pozostaje tylko pytanie, jak panie przetransportowały się do Singapuru, skoro Kozidrak zmuszona była sprzedać niedawno swój prywatny samolot?