Sygnałów nadejścia rozstania Julii Wieniawy i Antka Królikowskiego w ostatnich tygodniach było sporo. Poza sporą różnicą wieku, aktorów miały również poróżnić odmienne plany na życie i kompletnie nie zgrywające się ze sobą grafiki zajęć. Wydawać by się jednak mogło, że celebrytom udało się rozejść we względnej zgodzie, obyło się bez okładek w Vivie i oczerniania nawzajem w kolorowych pismach. Antek zmontował nawet dla swojej eks specjalny filmik, którym upamiętnił dwa lata spędzone u boku najpopularniejszej gwiazdy młodego pokolenia.
Nie trzeba było jednak długo czekać, aby na powierzchnię zaczęły wypływać pierwsze brudy. Jako pierwsi pozornie przyjazną atmosferę zaczęli mącić fani pary, którzy za punkt honoru postawili sobie znalezienie winnego rozpadu tego popularnego związku. Julia mogła więc w komentarzach do swoich zdjęć przeczytać, że użyła Antka tylko po to, żeby się wybić, natomiast po zamieszczeniu zdjęcia z przyjaciółką Królikowski dowiedział się, że okazuje swojej partnerce całkowity brak szacunku.
Najwyraźniej dbając o to, aby spragnieni medialnego konfliktu obserwatorzy nie uschli z pragnienia, Julka również postanowiła zamieszać nieco na kontach swej niegdysiejszej sympatii. Pod fotografią z Domu Artystów Weteranów w Skolimowie, sfrustrowana celebrytka zażądała od Antoniego, aby ten zaczął odpisywać na jej wiadomości. Aby przyspieszyć nawiązanie konwersacji, Wieniawa dopiekła Antkowi, insynuując w nader sugestywny sposób, że przedstawiane przez niego na Instagramie życie, jest dalece różne od tego, jak wiedzie mu się na co dzień.
Odpisuj na moje wiadomości, a nie udawaj, że twoje życie jest piękne – mogliśmy przeczytać w sekcji komentarzy.
Złośliwości Julii rzecz jasna momentalnie wzbudziły zainteresowanie fanów, którzy dokładnie udokumentowali jej internetowe docinki. Nie pomogło nawet późniejsze usunięcie mało życzliwego komentarza. Sprawa została następnie nagłośniona przez redaktorów Vogule Poland, którzy zamieścili dowody popełnionej "zbrodni" na swoim instagramowym story.
Co ciekawe, na fotografii skomentowanej przez Wieniawę, uwieczniona została także inna słynna komentatorka celebryckiej rzeczywistości ostatnich kilku tygodni, Krystyna Demska-Olbrychska, która zabłysnęła ostrą krytyką publicznego prania brudów przez Weronikę Rosati.
Sądzicie, że do Julki również wystosuje podobnie uprzejmy list otwarty?