Heidi Klum od dziesięciu miesięcy przeżywa renesans kariery za sprawą związku z młodszym od niej o 16 lat gitarzystą Tokio Hotel. Medialny romans i ogłoszone w Wigilię zaręczyny sprawiły, że modelka i muzyk mogą szczycić się statusem jednej z najgorętszych par na świecie, co z pewnością przekłada się również na ilość i jakość ich propozycji zawodowych. W niedzielę nie mogło ich zabraknąć na gali rozdania Złotych Globów, która okazała się świetną okazją do obściskiwania się na ściance i eksponowania pierścionka.
Przygotowując się do wielkiego wyjścia, Klum postarała się, by być w centrum uwagi. Na czerwonym dywanie pojawiła się w rozłożystej, czarnej sukni od Monique Lhuillier, która jest odpowiedzialna również za o wiele mniej udaną stylizację Amber Heard. Kreacja Klum, która przykuwała wzrok trójwymiarowymi, kwiatowymi aplikacjami, pochodzi z najnowszej kolekcji i kosztuje około 45 tysięcy złotych. Modelka postawiła na skromną oprawę stylizacji, ograniczając się do naturalnej fryzury i lekkiego makijażu. Do zdjęć pozowała solo i w towarzystwie narzeczonego, któremu nie szczędziła czułości.
Zobaczcie Klum na czerwonym dywanie. Podoba Wam się jej suknia?