O Danielu M. cała Polska dowiedziała się, gdy latem zeszłego roku okazało się, że "jego tata lubi oczy zielone, a on marihuanę". 28-latek został zatrzymany po tym, jak awanturował się w domu maturzustki Eweliny. Mimo trudnych początków, parze udało się zawędrować przed ołtarz, a nawet spłodzić dziecko. Niestety już w cztery miesiące po ślubie okazało się, że sytucja rodzinna Martyniuków jest daleka od sielanki.
Tuż po świętach Daniel miał nie wpuścić swojej ciężarnej żony do domu, a wezwana przez jego matkę policja, znów znalazła marihuanę w mieszkaniu mężczyzny. "Drama" na dobre rozkręciła się jednak, gdy Daniel po opuszczeniu aresztu zalogował się na swoje konta w mediach społecznościowych. Profil na Facebooku skasował po tym, jak ogłosił, że Ewelina złapała go na dziecko oraz jest nimfomanką. Do tego, do ślubu doszło tylko dlatego, że nalegała na to jej matka. Która już na weselu zapowiedziała mu, że go zniszczy: Syn Martyniuka oskarża żonę na Facebooku: "Mam dowody na to, że Ewelina jest NIMFOMANKĄ"!
"Na szczęście" Daniel nadal jest aktywny na Instagramie, gdzie wciaż opowiada o "Ewelince". Zdążył już zapewnić, że nigdy nie dopuścił się wobec niej przemocy fizycznej,tym razem jednak chyba znów chciał ją skompromitować. Martyniuk junior wrzucił na "story" artykuł, z którego wynika, że z przyszłą żoną poznał sie na imprezie. Zdementował tę informację:
Poznaliśmy się przez Internet, Ewelina zaobserwowała mnie na Instagramie. Nasze pierwsze spotkanie było w hotelu w Koninie. Dodam tyle, że Ewelina się tego wstydziła i od zawsze próbowała wymyślić, jak się poznaliśmy. Hahaha, a teraz dowiaduje się, że poznałem ją razem z siostrą. Padam ze śmiechu - napisał.
Też padacie?