Britney Spears jest idealnym przykładem na to, że sława potrafi odcisnąć piętno na pozornie idealnym życiu każdej gwiazdy. Piosenkarka na własnej skórze doświadczyła zarówno blasków, jak i cieni sławy. Zbyt wczesne zderzenie się ze światem show biznesu odcisnęło się na jej życiu i zdrowiu. W 2007 roku wokalistka przeszła publiczne załamanie nerwowe i musiała leczyć się psychiatrycznie. W rezultacie sąd odebrał Britney prawa do opieki nad dwoma synami, Seanem i Jaydenem, przyznając je ojcu dzieci, Kevinowi Federline'ow
Obecnie Britney zdaje się być kompletnie inną osobą: regularnie koncertuje, ale zarazem znacznie więcej czasu stara się spędzać z synami. Wydaje się, że przez regularne ćwiczenia i zmianę trybu życia gwiazda sporo schudła, efektami chwaląc się swego czasu oczywiście za pośrednictwem Instagrama.
Zobacz: Odmłodzona Britney Spears rozpoczyna trasę koncertową Zobacz: Pozbawiony stanika biust i rozwiane doczepy Britney Spears na spacerze z synami (ZDJĘCIA)
Jednakże, jak się ostatnio okazało, piosenkarka potrafi również nieco odpuścić i pokusić się o coś niezdrowego, a ostatnio prezentuje się znacznie mniej "fit". W niedzielę, paparazzi przyłapali 37-latkę i jej chłopaka, Sama Asghariego, jedzących w popularnej wśród celebrytów restauracji typu fast food - In N Out Burger. Para na tyle się spieszyła, że postanowiła na mało romantyczne rozwiązanie, czyli na... konsumpcję w samochodzie. Nieco później fotoreporterzy sfotografowali już najedzonych Brit i Sama, robiących zakupy. Prawdopodobnie kupili rower górski.
Czyżby mieli w planie zacząć poświąteczną dietę od poniedziałku, wychodząc z założenia, że "nowy rok, nowa ja"?