Nie od dziś wiadomo, że jak Ziemia długa i szeroka, celebryci lubią sobie od czasu do czasu przyimprezować. Niewielu jednak udało się zdobycie zacnego przydomka, oddającego pełen wymiar temperamentu jego posiadacza. Zaszczyt ten przypadł za to w udziale "Kokainowej Kate", szerzej znanej jako Kate Moss. Dobrze zakonserwowana gwiazda wybiegów co prawda nie pląsa już po parkietach tak jak kiedyś, jednak jej reputacja wciąż pozostaje niedościgniona.
Kolejną okazją do dobrej zabawy były 21. urodziny młodszej o ponad 20 lat siostry Kate, Lottie. Aspirująca celebrytka dokładnie zadbała, aby wieść o jej środowym przyjęciu rozeszła się w kręgu paparazzich, oczywiście w celu dokładnego udokumentowania rodzinnego spędu w brytyjskich mediach. O odpowiednią oprawę zadbała też swobodnie wystylizowana Kate, przytargawszy ze sobą dwa spore objętościowo prezenty. Modelce nie straszne są brudne, londyńskie ulice, co zamanifestowała ciągnącymi się po ziemi spodniami, do których dobrała potargane czarne futro od oddanej koleżanki Stelli McCartney. Kurtka była rzecz jasna wykonana ze sztucznego materiału, córka Beatlesa od lat jest bowiem orędowniczką ochrony zwierząt.
Myślicie, że Kate dobrze bawiła się na urodzinach dużo młodszej siostry?