Anja Rubik, to jedna z nielicznych modelek, która poza występami na wybiegach angażuje się w kampanie na rzecz kobiet i akcje społeczne, a nawet inicjuje własne. Ponad rok temu Rubik wymyśliła, że będzie edukować Polaków seksualnie, bo jej zdaniem mamy złe podejście do seksu i ubogą wiedzę na jego temat. Modelka uważa, że za taki stan rzeczy po części odpowiedzialny jest rząd Prawa i Sprawiedliwości.
Zobacz: Anja Rubik będzie... edukować seksualnie Polaków! "To kwestia zdrowia, to jest dobre dla skóry"
Rubik powołała do życia kontrowersyjną kampanię Sexdepl, do której zaprosiła postaci ze świata polityki, sztuki i show biznesu. W krótkich filmikach znani ludzie opowiadali m.in. o masturbacji, pierwszym razie i antykoncepcji. Udział w akcji wzięli m.in. Robert Biedroń, Maffashion czy Mateusz Banasiuk, który uczył seksu na przykładzie... robienia kanapki.
Przypomnijmy: Mateusz Banasiuk uczy seksu na przykładzie... robienia kanapki: "Nie chcemy żeby wyszedł fast food"
Teraz Anja poszła o krok dalej i stworzyła internetowy program pod tytułem sexedPL ROOM. Cykl ma się składać z sześciu odcinków i być odpowiedzią na tematy, pojawiające się w fabule nowego serialu Netflix’a pt. Sex education. W pierwszym odcinku poruszono kwestię masturbacji. Do rozmowy Anja zaprosiła youtubera Macieja Dąbrowskiego, znanego też jako Człowiek Warga, oraz Natalię Trybus - seks edukatorkę z kanału Pink Candy.
Jakie masz doświadczenia z masturbacją? Pamiętasz pierwszy raz, kiedy się masturbowałeś? - zapytała Rubik.
O Jezu, jak dobrze. Mówi się, że dzieci nie pamiętają pierwszych doświadczeń z różnymi rzeczami (...) ja pamiętam pierwszy raz, kiedy się masturbowałem z gazetą Detektyw, miałem sześć lat (...) tylna okładka, z tyłu były gołe baby. Przeraziłem się, boli mnie penis, nic z niego nie leci, myślałem, że muszę do szpitala - wyznał Dąbrowski.
To jest normalne u dzieci (...) dotykamy się, jest przyjemnie. Najgorsze, co można powiedzieć to: "nie dotykaj się, bo ci siusiak uschnie", "nie dotykaj, bo coś ci stamtąd wyjdzie". Wtedy jest po prostu trauma - dodała Trybus.
Ja sobie przypominam swoje własne historie z wieku siedmiu, ośmiu lat. Bawiłam się misiem, ocieranie o misia... - wyznała Rubik.
Jak rodzic powinien zareagować, jeśli wejdzie do pokoju, nie zapuka, a tam jest nastolatek czy nastolatka, która się masturbuje? - zadała kolejne pytanie modelka.
Wyjść z pokoju, absolutnie nie krzyczeć, potem podjąć rozmowę: "no widzę, że już masturbujesz się i to jest w porządku" - poradziła seks edukatorka.
Trybus dodała też, że masturbacja może uzależnić w połączeniu z pornografią.
Ja bym nie demonizował tak bardzo porno - wtrącił Dąbrowski.
Porno jest super, to nie jest zło. Gorzej jak sięgają po nie dzieciaki w wieku ośmiu, dziewięciu lat i np. dzwonią na telefon zaufania z pytaniem: "czy jak się uderzy kobietę, to faktycznie jest jej przyjemnie" - wyjaśniła Natalia.
Co, jeśli ktoś się masturbował, zrobił sobie dobrze i potem czuje wstyd i wstręt. Czy to jest naturalne? - dociekała Anja.
To jest wina Kościoła, który mówi, że masturbacja to jest grzech i wszystko dookoła nam mówi, że będąc dziećmi i nastolatkami nie powinniśmy się interesować seksem i, że to jest złe - uważa Trybus.
"Eksperci" wspomnieli też, że masturbacja może nieść wiele korzyści, takich jak: lepsze poznanie swojego ciała, łagodzenie stresu, bólów miesiączkowych czy ułatwianie zasypiania. Dąbrowski twierdzi, że to nie wszystko.
Masturbacja uwalnia w tobie ku*wa w jakiś sposób kreatywność, bo ile razy można jechać w ten sam sposób (…) tu nie chodzi o gradację, żeby dopie*dalać sobie jeszcze więcej aż usiądziesz na słoiku - wyjaśnił youtuber.
Goście dodali też, że fantazjowanie o rzeczach zabronionych, nielegalnych lub niemożliwych do spełnienia jest w porządku, o ile nie wprowadza się tych fantazji w czyn. Oboje stwierdzili, że doradzaliby masturbację każdemu, zanim rozpocznie regularne współżycie seksualne.
Dlaczego Kościół zabrania masturbacji? - próbowała drążyć Rubik.
A ch*j wie - stwierdził Dąbrowski.
Kościół chciałby, żebyśmy uprawiali seks tylko dla prokreacji, ale już jakakolwiek przyjemność z samozaspokajania się, to nie - odpowiedziała Trybus.
Człowiek Warga dodał, że powstrzymywanie się od masturbacji przez osobę, która chce żyć zgodnie z nakazami Kościoła, może doprowadzić do głębokiej frustracji. "Eksperci" zaznaczyli też, że masturbacja nie jest zdradą.
Dotykając samego siebie, nikogo nie krzywdzimy, sprawiamy sobie tylko przyjemność (...) Można się masturbować nawet przy partnerze - poradzili.
Na koniec podkreślili, że masturbacja "nie jest obowiązkowa" i jest "najbezpieczniejszą formą seksu".
Nie grożą nam choroby, nie zajdziemy w ciążę... to taki seks, który może też opóźnić inicjację seksualną - zachwalała Trybus. Śmiało eksplorujmy swoje ciała i sprawdzajmy co nam sprawia przyjemność!
Dąbrowski dodał, że warto masturbować się przed randką: "W przypadku mężczyzn to spowoduje, że kiedy dojdzie do pierwszego dotyku nie pojawi się nagle biała plama".
Skorzystacie z tych rad?