Okazuje się, że nasze rodzime gwiazdy są bardzo przedsiębiorcze. Tygodnik Polityka ujawnia, że policja namierzyła osoby ze świata polskiego show-biznesu, które mają swój udział w handlu narkotykami. Konkretnie - wyjeżdżają za granicę, zwożą do kraju różne nielegalne specyfiki, a później je odsprzedają. Z dużym zyskiem.
Po zlikwidowaniu kilku kanałów przerzutu narkotyków i laboratoriów produkujących amfetaminę przez CBŚ, sytuacja na rynku stała się nerwowa – pisze tygodnik. Popyt przerósł podaż. Ceny skoczyły pięciokrotnie.
Szansę tę wykorzystują artyści, którzy mają w komórkach całe siatki ćpających klientów, chętnych do kupowania towaru. Popularność zyskały więc "spółdzielnie" zajmujące się przemycaniem narkotyków z innych krajów, gdzie jeszcze można go dostać bez większego problemu.
Ktoś bierze na siebie ryzyko, kupuje za granicą towar w małej ilości i przemyca do Polski – wyjaśnia Polityce oficer Centralnego Biura Śledczego. Podobno taki import jest wyjątkowo popularny wśród artystów. Tygodnik pisze również, że kwestią czasu są zatrzymania ludzi z tego środowiska.
Krótka piłka - na kogo stawiacie?