Choć Michael Jackson z dużą starannością strzegł anonimowości swoich dzieci, to zdaje się, że po jego śmierci nikt z rodziny za specjalnie tego nie dopilnował. Córka króla popu od kilku lat z powodzeniem aspiruje do roli pierwszoligowej celebrytki. Paris Jackson jest regularną bywalczynią ścianek i z powodzeniem prowadzi profil na Instagramie, gdzie najwyraźniej, propagując "wolność" publikuje zdjęcia m.in. owłosionych nóg.
Mimo że mogłoby się wydawać, że córka Jacksona ma wszystko o czym każda młoda dziewczyna może tylko pomarzyć, to niestety kolejny raz okazuje się, że sława i pieniądze w połączeniu z młodym wiekiem i nieodpowiednim przygotowaniem psychicznym nierzadko mooże przysporzyć wielu problemów osobistych.
Jakieś sześć lat temu zagraniczne media donosiły o tym, że niespełna wówczas 15-letnia Paris próbowała targnąć się na swoje życie, a w 2017 roku okazało się, że dziewczyna leczy się z uzależnienia od alkoholu...
Zdaje się, że życie córki gwiazdora to istna sinusoida. Choć w ostatnim czasie wydawało się, że Jackson "stanęła na nogi", to jednak okazuje się, że były to tylko pozory.
Amerykański portal ET Online donosi, że 20-latka kolejny raz zmaga się z osobistymi problemami.
Zameldowała się w placówce leczniczej, aby specjaliści pomogli jej w planie odnowy biologicznej - donoszą zagraniczne media.
Okazuje się, że poprzedni rok, który Paris spędziła głównie na podróżach, na tyle ją zmęczył, że obecnie jej organizm potrzebuje więcej czasu na regenerację, w czym jak się okazuje ma jej pomóc specjalna placówka lecznicza.
Miejmy nadzieję, że to nic poważnego. Myślicie, że kiedyś jej życie się ustabilizuje?