Można było się tego spodziewać, ale i tak jesteśmy trochę zaskoczeni. Po kompromitacji, jaka odbyła się na żywo w telewizji, Marta Wiśniewska uznała, że warto spróbować jeszcze raz. Znów chce ruszyć w Polskę z koncertami.
Poprzyznaniu siędo ostrego konfliktu z menedżerką, o którym pisaliśmy od miesięcy, złapała najwyraźniej wiatr w żagle. Liczy na to, że uwalni się z kontraktu i nie będzie musiała oddawać jej dużej części wynagrodzenia za każdy występ (możemy się tylko domyślać jakiego - 50%?).
Na oficjalnej stronie Mandaryny pojawił się wpis potwierdzający najgorsze obawy: "Informujemy, że w najbliższym czasie na stronie pojawią się daty koncertów Mandaryny, które odbędą się w styczniu oraz lutym 2009 roku."
Przypomnijmy z tej okazji jej kultowy występ w Sopocie. To jest taki klasyk, że chyba nigdy się nie znudzi:
W dzisiejszym Fakcie Marta ogłosiła też, że wydaje kolejną płytę: Materiał jest już prawie gotowy. Mam nadzieję, że już na wiosnę ukaże się ona w sklepach. Wiśniewski ogłosił zaś na blogu, że chętnie ją wyda. Wygląda niestety na to, że tym razem nikt ich nie powstrzyma.