Rihanna i Chris Brown narobili sobie kłopotów. Fotograf, któego kazali pobić pozwał ich o milion dolarów. Twierdzi, że ochroniarze piosenkarza złapali go i bili na ich polecenie.
Sytuacja miała miejsce, gdy Brown i Rihanna ukrywali swój związek. Kiedy zrobiłem zdjęcia Chrisowi i Rihannie, Chris wskoczył do swojej limuzyny, a jego ochroniarze zaczęli mnie gonić - wspomina fotograf, Luis Santana. Jeden z nich dopadł mnie, zdarł ze mnie koszulkę i nie chciał mnie puścić. Potem wszyscy rzucili mną o ziemię i zaczęli kopać. Jeden z nich położył kolano na mojej twarzy i zaczął ją wgniatać w ziemię. Byłem pewien, że chcieli mi złamać szczękę.
Dodatkowo, "goryle" Browna zabrali Santanie jego narzędzie pracy, wart 3 tysiące dolarów aparat fotograficzny.
Fotograf pozwał parę. Twierdzi, że podczas napaści doznał wielu szkód fizycznych, moralnych, emocjonalnych oraz finansowych.
W Polsce niedawno ciężkie przejścia paparazzi mieli z ochroniarzami Borysa Szyca. Jeden z nich psiknął nawet gazem do samochodu, w którym siedziały dwie kobiety... Przypomnijmy: Szyc pobił dwóch paparazzi! (za pomocą dwóch ochroniarzy)