Ostatnie lata życia Krystyna Sienkiewicz spędziła raczej z dala od mediów, a w dwa lata po jej odejściu wciąż nie rozwiązano sprawy spadkowej, która komplikuje się coraz bardziej. W medialnych doniesieniach pojawiają się trzy osoby, których dotyczy podział pieniędzy: bratanek Krystyny Sienkiewicz, muzyk Kuba, jego siostra Anna Krystyna Sienkiewicz oraz adoptowana przez artystkę córka, Julia Przyłubska. Mało tego, rodzeństwo Sienkiewiczów jest ze sobą skonfliktowane, a Przyłubska jeszcze za życia przybranej matki została... wydziedziczona.
Przypomnijmy: Bratanica Krystyny Sienkiewicz ostro o Kubie Sienkiewiczu. "Po tym co zrobił, NICZEGO OD NIEGO NIE OCZEKUJĘ" (TYLKO U NAS)
W czwartek odbyła się kolejna rozprawa, ale i ona nie przyniosła rozstrzygnięcia. Można zaryzykować stwierdzenie, że nawet skomplikowała i tak niełatwą sytuację.
Okazało się bowiem, że Krystyna Sienkiewicz zostawiła dwa testamenty: w pierwszym wydziedziczyła Przyłubską i zapisała majątek Kubie, w drugim opisała jedynie szczegóły wydziedziczenia, a nie wspomniała nic o muzyku.
Pełnomocnik przybranej córki Sienkiewicz twierdzi więc, że drugi testament działa na korzyść kobiety:
Nasze stanowisko jest takie, że obowiązuje tylko drugi testament. Określone w nim przyczyny wydziedziczenia Julii są bezzasadne i powinno dojść do tak zwanego "dziedziczenia ustawowego", czyli majątek przypada w całości Julii - mówi w Fakcie Beata Szynkaruk, kuratorka Julii Przyłubskiej.
Przeciwnego zdania są pełnomocnicy Sienkiewicza:
W polskim prawie możemy pogodzić istnienie kilku testamentów, jeśli ich treść nie jest sprzeczna. Z obu dokumentów wynika, że wolą Krystyny Sienkiewicz było przekazanie całości spadku bratankowi - komentuje pełnomocnik muzyka, mecenas Adam Bratkowski.
Co ciekawe, Przyłubska jeszcze za życia Sienkiewicz miała być wydziedziczona i w ramach rekompensaty otrzymała mieszkanie.
Krysia mówiła setki razy: "Spadek zapisałam Kubie". Julia została zabezpieczona, dostała od matki mieszkanie - twierdzi źródło tabloidu.
Kolejna rozprawa planowana jest na 8 marca. Sąd chce też odnaleźć opiekunkę Krystyny Sienkiewicz, która najprawdopodobniej mieszka na Ukrainie, więc sprawa może się jeszcze przedłużyć.