Wiemy już, na co Rafał i Marcin Mroczek wydają swoje łatwo zarobione pieniądze. Coraz częściej widywani są przy stole do pokera. Chodzą też na prywatne lekcje - wynajęli trenera, który uczy ich grać.
To w zasadzie racjonalne podejście - lepiej wydawać na trenera niż na przegrane. Ale czy puszczanie z dymem serialowej kasy jest rozsądne? Szczególnie jeżeli nie ma się wielkich zawodowych perspektyw... Warto byłoby raczej odkładać pieniądze, póki są.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.