Rok temu Pawłowi Delągowi wymsknęło się, że trwają przymiarki do nakręcenia kontynuacji kultowej komedii sprzed blisko 20 lat Chłopaki nie płaczą. Deląg, który w pierwszej części zagrał aspirującego gangstera, Jarka Psikutę bez "s", ujawnił, że za kamerą ponownie ma stanąć Olaf Lubaszenko.
Pomysł sam w sobie nie jest zaskakujący. Twórców zawsze kuszą próby powtórzenia swoich największych sukcesów. Ilona Łepkowska dopiero co nakręciła, po dwóch dekadach przerwy, trzecią część Kogla-mogla, a Janusz Józefowicz zapowiada kinową wersję swojego hitu sprzed 28 lat, musicalu Metro.
Można się było spodziewać, że prędzej czy później ktoś przypomni sobie o Chłopakach. I, jak ujawnia Cezary Pazura, na tym tytule powrót do przeszłości zapewne się nie zakończy.
Mają powstać "Psy 3" i "Chłopaki nie płaczą 2" - zapowiada aktor w rozmowie z Gazetą Wyborczą. Brzmi to trochę jak odcinanie kuponów, ale to tak nie jest. Robiąc film po latach, nawiązując do poprzedniego tytułu, trzeba zrobić film współczesny. Musi się dziać tu i teraz, trzeba użyć narzędzi, których używa się przy kręceniu filmu, a nie takich, które się używało 25 lat temu.
Podobno aktor ma obiecane, że znów wcieli się w Waldemara "Nowego" Morawca w Psach 3 i Freda w Chłopaki nie płaczą 2. Z tym drugim może być trudno, no ale może w retrospekcjach...