Jocelyn Wildenstein to chyba najbardziej znana ofiara operacji plastycznych na świecie. 78-latka wydała miliony dolarów na zabiegi, przez które zdeformowała twarz do tego stopnia, że media okrzyknęły ją kobietą-kotem.
Co ciekawe, Jocelyn zaklina rzeczywistość, twierdząc, że nigdy nie miała operacji plastycznych. Wildenstein przekonuje, że jej "uroda" jest wynikiem... szwajcarskich genów. Chwali się też, że dzięki "wydatnym kościom policzkowym" i długim włosom ludzie mylą ją z legendarną francuską modelką i aktorką, Brigitte Bardot.
Choć może się to wydawać niewiarygodne, istnieją mężczyźni, którym podoba się zmodyfikowana twarz Jocelyn. 78-latka ma bowiem młodszego o 27 lat narzeczonego.
Lloyd Klein utwierdza ukochaną w przekonaniu, że jest "naturalnie piękna".
Nie rozumiem o co mediom chodzi z tą "kobietą-kotem", bo Jocelyn zawsze tak wyglądała. Nigdy naprawdę nie zrobiła nic, by zmienić twarz. Mam jej zdjęcia z czasów, gdy miała 16 lat i wyglądała dokładnie tak samo jak dzisiaj - zarzekał się w jednym z wywiadów.
Projektant wyznał jakiś czas temu, że w Jocelyn zakochał się od pierwszego wejrzenia.
Jest magiczna. Kiedy zobaczyłem ją po raz pierwszy, byłem zahipnotyzowany jej pięknem, oczami i osobowością - wyznał. Pracuję w modzie i oglądam wszystkie te supermodelki i najpiękniejsze kobiety na wybiegach, ale Jocelyn ma do zaoferowania coś, czego nie mają inne kobiety.
Z pewnością nie bez znaczenia był fakt, że "kobieta-kot" otrzymała swego czasu kilkumiliardową fortunę po rozwodzie z marszandem, Alekiem Wildensteinem. Lloyd uważa, że z Jocelyn tworzą parę podobną do prezydenta Macrona i jego żony Brigitte.
Wzorem ukochanej 51-latek także wprowadza "poprawki" w swoim wyglądzie. Ostatnio paparazzi przyłapali go na plaży w Miami, gdzie spędzał beztroski czas w towarzystwie dwóch atrakcyjnych kobiet, z którymi opalał się i pluskał w wodzie. Towarzyszkom nie przeszkadzał fakt, że projektant miał twarz świeżo posiniaczoną po operacji plastycznej, a jedna z nich nawet uważnie oglądała ją z bliska, podziwiając dzieło chirurga.
Jocelyn powinna być zazdrosna?