Hamulce puściły. Bill Kaulitz postanowił zrobić sobie nowy, wielki tatuaż. Tym razem poszedł na całość...
W sieci pojawiła się fotka przedstawiająca jego nową "ozdobę" (wahaliśmy się od piątku czy ją pokazać, bo na zdjęciu nie ma twarzy, ale to podobno naprawdę on!). Sam napis nie jest może brzydki, ale jego rozmiar nas zaskoczył. Cóż, tak to jest, jak ktoś za bardzo wczuje się w swój wizerunek. Trwałą można zmyć, ale taki emo-wzorek pozostanie z nim do końca życia.
Zrobilibyście sobie coś takiego?
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.