Pamela Anderson od czasu przeprowadzki do Europy próbuje "zacząć od zera" i zerwać z wulgarną przeszłością. W ramach strategii ocieplania wizerunku spotyka się z młodszym o 18 lat piłkarzem, udziela się charytatywnie i przygotowuje się do udziału w swoim pierwszym francuskojęzycznym filmie. Jej wysiłki przynoszą rezultaty, bo dziś we Francji mało kto pamięta, że to ona była pionierką fenomenu seks taśmy, nagrywając w latach 90. dwa amatorskie filmy porno z Tommym Lee i Bretem Michaelsem.
Anderson obecnie uchodzi za pupilkę paryskiego świata mody, dzięki czemu w czwartek mogła liczyć na zaproszenie na prestiżową kolację Diner De La Mode, zorganizowaną z okazji tygodnia mody Haute Couture. Choć na okolicznościowej ściance pozowały takie osobistości jak Monica Bellucci i Juliette Binoche, w pamięć najbardziej zapadała właśnie była ratowniczka Słonecznego patrolu. Gwiazda najwyraźniej dba, by jej stroje odzwierciedlały wewnętrzną przemianę, bo do zdjęć pozowała w białej kreacji od ekologicznej marki Aelis Couture. Jako że obszerna suknia przypominała asymetrycznie udrapowaną płachtę materiału, Anderson wyglądała jak skrajne przeciwieństwo siebie sprzed 20 lat.
Zobaczcie Pamelę na paryskim tygodniu mody. Podoba Wam się w takim wydaniu?