Magdalena Mielcarz w latach 90. mogła pochwalić się udaną modelingową karierą, która w 2001 roku zapewniła jej przepustkę na plan filmu Quo Vadis. Niestety, rola Ligii Kalliny jak dotąd była najjaśniejszym punktem jej kariery, o czym świadczą jej ostatnie osiągnięcia. Celebrytka, która od lat żyje z rodziną w Kalifornii, wytrwale próbuje zrobić karierę muzyczną, ale większe emocje wzbudza za sprawą eksperymentów z wizerunkiem.
40-latka nie zniechęca się krytyką jej nowych poczynań i nadal próbuje podbić rynek muzyczny. Kilka dni temu zrezygnowała ze swojego nazwiska na rzecz enigmatycznego pseudonimu Lvma Black, co prawdopodobnie ma pomóc jej w promocji nowego singla pod równie zagadkowym tytułem ICU. Budowanie napięcia wokół utworu w niedzielę zaprowadziło ją do studia Dzień dobry TVN, co przy okazji dało jej pretekst do pochwalenia się próbką modowego wyczycia. "Lvma Black" na chodniku pod budynkiem TVN-u pojawiła się w mrocznym uniformie z bojówkami i rozpiętą, lakierowaną puchówką. Wzrok przykuwały detale, takie jak ciasno związany kok na czubku głowy, przeciwsłoneczne okulary Quay i sznurowane buty Louis Vuitton, za które trzy lata temu trzeba było zapłacić 5 tysięcy złotych.
Zobaczcie Mielcarz Lvmę Black po kolejnej metamorfozie. Pasuje jej taki styl?