Kristen Stewart w 2016 roku związała się z top modelką, Stellą Maxwell, co skłoniło ją do dość drastycznej zmiany wizerunku. Aktorka najpierw utleniła włosy, a potem ścięła je na krótko, coraz odważniej eksperymentując z niechlujnym stylem. Choć niedługo potem zamieniła się w stuprocentową chłopczycę, nie stanęło jej to na przeszkodzie w przedłużeniu lukratywnego kontraktu z marką Chanel. Dziś styliści francuskiego domu mody próbują dodawać luksusowego charakteru jej zadziornemu stylowi, a efekty bywają różne...
28-latka po niezbyt udanym wyjściu na paryski pokaz Chanel wróciła do Los Angeles, gdzie korzysta z laby. W poniedziałek wybrała się na spacer z koleżanką, prezentując fotografom kolejną próbkę swojego osobliwego, codziennego stylu. "Twarz" Chanel tym razem postawiła na wyciągnięte, dresowe spodnie i czerwoną bluzę, która chyba jest pamiątką z wycieczki do Amsterdamu. Na stopy założyła białe, sportowe buty, a tlenioną grzywkę ukryła pod czapką z daszkiem. Uwagę zwracały też owalne okulary przeciwsłoneczne, które pochodzą z kolekcji marki Ray-Ban, i twarz bez grama makijażu.
Zobaczcie, jak twarz Chanel prezentuje się po godzinach. Wiarygodna z niej "ambasadorka"?