Jeff Goldblum w filmach gra od 45 lat i ma na koncie szereg kasowych produkcji pokroju Parku Jurajskiego, ale nigdy nie zdobył rozpoznawalności na miarę Pierce'a Brosnana, Richarda Gere'a albo Harrisona Forda. Aktor na przestrzeni lat dał się poznać jako profesjonalista o szerokich horyzontach, który stroni od celebryckich pokus i skupia się na pracy. W 2014 roku związał się z kanadyjską gimnastyczką, z którą doczekał się już dwóch synów, co po raz pierwszy od lat zapewniło mu zainteresowanie tabloidów.
Mimo dojrzałego wieku, 66-latek jest w świetnej formie, dzięki czemu ostatnio wyrasta na "ikonę" męskiego stylu. Aktor, który do zainteresowania ze strony świata mody podchodzi z typowym dla siebie dystansem, we wrześniu pojawił się w roli gościa honorowego na pokazie Calvina Kleina, co może sugerować współpracę z marką w przyszłości. Obecnie przebywa na festiwalu Sundance, na którym promuje dramat Góra. Premiera filmu i wydarzenia towarzyszące były dla niego okazją do zaprezentowania próbek modowego wyczucia. Goldblum na ściance pojawił się w białej puchówce Prady i białych dżinsach Saint Laurent, a na spotkaniu z dziennikarzami zadziwił swetrem farbowanym metodą "tie dye" The Elder Statesman za 4,5 tysiąca złotych oraz płaszczem od Diora. W jego wyjściowych stylizacjach na uwagę zasługują też detale, takie jak zegarek od Cartiera za 17 tysięcy złotych i uniwersalne, czarne sztyblety.
Zobaczcie, jak Golblum stylizuje się na festiwalu Sundance. Podoba Wam się?