Aktywna działalność w social mediach nasila ryzyko stalkingu - uporczywego nękania, którego skutki bywają tragiczne. Często ze stalkerami zmagają się tzw. osoby publiczne, choć nie brakuje przykładów tego rodzaju napastowania wśród "anonimowych" osób. Za stalking można wylądować w więzieniu, jednak ofiary tego procederu zwracają uwagę na trudny i skomplikowany proces jaki trzeba przejść, by udowodnić stalking i ukarać jego sprawcę.
Prześladowcę miała też przez kilka lat Agnieszka Woźniak Starak. Początkowo prezenterka próbowała walczyć z nim na własną rękę:
40-latka w rozmowie z reporterką TVN-u wyznała, że zmagania te były dla niej prawdziwą traumą:
Przez trzy lata miałam na głowie stalkera, z którym sobie nie potrafiliśmy poradzić. Ta osoba próbowała niszczyć życie nasze i życie całej naszej rodziny. Nikt nie potrafił nam pomóc. Ani policja, ani osoby, które próbowały. Po trzech latach dopiero udało się ustalić, kto to jest. Doświadczyłam ciemnej strony internetu na własnej skórze - powiedziała.
Wygląda na to, że Agnieszka wreszcie znowu czuje się bezpieczna.
Przypomnijmy inne głośne przypadki stalkingu wśród rodzimych celebrytów: