Wkrótce minie rok odkąd Weronika Rosati wróciła z mamą i nowo narodzoną córką z Kalifornii i oznajmiła Robertowi Śmigielskiemu, że między nimi wszystko skończone.
Z poinformowaniem całej Polski o powodach tej decyzji zwlekała blisko rok, aż w końcu postanowiła położyć je pod choinką.
W świątecznym wywiadzie dla Gali ujawniła, że mężczyzna, którego wybrała na ojca swojej jedynej córki, oszukał ją, zapewniając, że ma czworo dzieci, a okazało się, że jednak sześcioro, w tym dwoje w drodze, wliczając Elizabeth.
Od tamtej pory aktorka kreuje się na "ikonę samotnego macierzyństwa", chociaż, choćby z racji tego, że jest bogata z domu, nie zawsze wypada wiarygodnie. Niezrażona tym Weronika zapewnia przy każdej okazji, że doskonale zna sytuację samotnych matek, zarabiających pensję minimalną.
Dla Rosati, jak się wydaje, *pieniądze są jedynie kosmetycznym szczegółem, a tak to sytuacja wszystkich samotnych matek jest identyczna. *
Na szczęście Weronika bez większej trudności przekonała swoją mamę, żeby rzuciła wszystko i zajęła się wnuczką.
Bez mojej mamy nie dałabym rady - ujawnia aktorka w Fakcie. Jestem cały czas w kontakcie z mamą. Ona cały czas opiekuje się moją córeczką. Nie mogę sobie wyobrazić, że mogłoby być inaczej. Kiedy po czterech miesiącach urlopu macierzyńskiego musiałam zacząć zarabiać na życie, mama z malutką przyjeżdżały do mnie na plan. Moja mama jest wspaniałą babcią.
Szefowa resortu rodziny Elżbieta Rafalska jest nawet zdania, że należy taki stan rzeczy usankcjonować prawnie. W Polsce mało popularny jest pogląd, że babcie mają prawo do własnego życia. W każdym razie dla Weroniki i pani Rafalskiej jest oczywiste, że obowiązkiem babci jest zająć się wnukami.
Pani minister rozważa wprowadzenie "urlopów babcinych", z których mają korzystać pracujące babcie, kiedy wnuki zachorują.
Na pewno jest to istotne ponieważ młoda rodzina, szczególnie przy pierwszym dziecku, potrzebuje takiego wsparcia - tłumaczy Rafalska.
Rosati wprawdzie wie, że teoretycznie możliwe jest wychowanie dziecka bez pomocy babci, ale osobiście wolałaby tego nie próbować.
Ja się wychowałam bez babci, dlatego jestem szczęśliwa, że mama wzięła na siebie część obowiązków - wyznaje. To jest normalne, gdy jest małe dziecko.