Spektakularna kariera Lily-Rose Depp udowadnia, jak wielkimi wpływami może pochwalić się Karl Lagerfeld. Projektant i dyrektor kreatywny domu mody Chanel córce Johnny'ego Deppa i Vanessy Paradis przyglądał się od dziecka, a gdy ta skończyła 16 lat, od razu mianował ją "ambasadorką" marki. Współpraca z luksusowym domem mody zapewniła Francuzce nie tylko status celebrytki, ale też okładki brytyjskiego, paryskiego, chińskiego, japońskiego, rosyjskiego i koreańskiego wydania Vogue'a.
Lagerfeld eksploatuje młodą Depp do granic możliwości, upewniając się, że jej twarz jest znana na całym świecie. Ostatnio postarał się, by jej portfolio poszerzyło się o siódmą okładkę "biblii mody". Modelko-aktorka tym razem trafiła na łamy australijskiego wydania magazynu, stając przed obiektywem Giampaolo Sgury. Zrealizowane w Nowym Jorku zdjęcia do złudzenia przypominają jej ostatnią sesję dla francuskiej Grazii i oczywiście przedstawiają ją w bardzo drogich ubraniach z metką Chanel. Na potrzeby zdjęć 19-latka przeciągała się w staniku na łóżku, prężyła się przy parapecie i zalotnie opierała o balustradę schodów przeciwpożarowych. Uwagę zwracają czarno-białe, intymne portrety, na których niewinnie flirtuje z obiektywem.
Zobaczcie Lily-Rose na kolejnej okładce Vogue'a. Zasługuje na tak nachalną promocję?