Choć od rozpadu zespołu The Pussycat Dolls minie w tym roku dziewięć lat, jego była liderka, Nicole Scherzinger, nadal wzbudza jakieś emocje. Pochodząca z Honolulu piosenkarka ostatnio udziela się głównie jako jurorka rozmaitych talent shows i początkująca aktorka. Mając na koncie udział w telewizyjnym remake'u Dirty Dancing, w tym roku zaczęła pracować jako ekspertka w amerykańskiej edycji programu The Masked Singer, w którym celebryci śpiewają piosenki w przerażających przebraniach...
Telewizyjna kariera pomaga 40-latce podtrzymać rozpoznawalność, o czym świadczą nowe zdjęcia z Nowego Jorku. Piosenkarka w czwartek wybrała się do studia Build, by opowiedzieć o swojej pracy jurorki w The Masked Singer. W drodze na wywiad nie mogła opędzić się od fanów i paparazzi, którzy przy okazji uwiecznili jej "drapieżną" stylizację.
Scherzinger bardzo lubi wypełniać obowiązki "ikony" mody i potulnie nosi propozycje przygotowane dla niej przez stylistkę. W czwartek postanowiła zaprezentować się w niegrzecznym wydaniu i założyła obcisłą, skórzaną sukienkę marki Mimi Plange, na którą narzuciła beżowy, kaszmirowy płaszcz z metką Gretel Z. Co ciekawe, całość uzupełniała biżuteria z kolekcji polskiej marki Lilou: pozłacane kolczyki-półksiężyce i zestaw pierścionków.
Zobaczcie Scherzinger w drodze na wywiad. Ładna stylizacja?