Spekulowała nieruchomościami, a teraz trafił ją kryzys. Tak to bywa. Kinga Rusin kupowała mieszkania na potęgę, gdy ceny rosły, licząc, że znajdzie głupszych od siebie i odsprzeda je im po cenach londyńskich. Nie zorientowała się jednak w porę, kiedy domy i mieszkania zaczęły tanieć. Ma więc teraz spory problem ze sprzedażą domu w Konstancinie, który zbudowała razem z byłym mężem, a z którego sprzedażą zbyt długo czekała. Lis wyprowadził się z niego w 2005 roku i nigdy już nie wrócił.
Prezenterka ma dość mieszkania w miejscu, z którym wiąże ją tyle niedobrych wspomnień - pisze Show. Zwłaszcza że rok temu w tej samej miejscowości zamieszkał Tomasz Lis z nową żoną. Okolica jest prestiżowa. Nic dziwnego, że prezenterka spodziewała się dobrze na transakcji zarobić.
Niestety, nikt się jakoś nie palił, żeby kupić jej 200 m2 za 3 miliony złotych. Kinga obniżyła więc cenę do 2,5 miliona. Nadal nie ma chętnych.
Show donosi, że Kinga marzy o jak najszybszym pozbyciu się nieruchomości. Chce zamieszkać z córkami w apartamencie w Wilanowie. "Spotkań z byłym mężem unika jak ognia".
Pomożecie?
(Zobacz *ceny domów w Konstancinie - OFERTY i ZDJĘCIA!)
*