Antek Królikowski choć ma już prawie 30 lat, to wykreowany przez niego samego wizerunek niegrzecznego chłopca raczej nie ulega zmianie. Przez lata umiejętnie "dbał" o to, aby postrzegano go jako zapalonego imprezowicza i kobieciarza, wdając się np. w pijacką awanturę.
Chwilowo zdawało się, że związek z o 9 lat młodszą Julią Wieniawą nauczy go co nieco i w końcu się ustatkuje. Niestety pod koniec minionego roku relacja młodej influencerki i niedojrzałego aktora przeszła do historii, a Antek znów jest singlem.
Aby ukoić ból po niedawnym rozstaniu, Królikowski zdecydował się wyjechać na Bali, gdzie miał odpocząć i nieco "oczyścić swoje ciało i duszę" za pomocą detoksu sokowego. Doszło nawet do tego, że tydzień temu, przebywający poza Polską 29-latek, za pośrednictwem Instagrama pożegnał się ze swoimi fanami, ogłaszając przerwę od mediów. Decyzję argumentował chęcią skupienia się na "realu" i tym, co tu i teraz. Zaniepokojeni fani gratulowali Królikowskiemu "odważnej" decyzji, ale i prosili, aby nie znikał z Instagrama na zbyt długo.
Zobacz: Antek Królikowski zniknie z social mediów? "Porzucam Instagram, żeby być bardziej tu i teraz"
Jak się okazuje, aktor wziął sobie słowa internautów tak bardzo do serca, że po niemal kilku dniach od ogłoszenia detoksu, zdecydował się bez słowa powrócić do mediów społecznościowych. Przerwa od Internetu trwała zatem ledwie... tydzień. Potrzeba kontaktu z fanami i informowania ich o każdym aspekcie życia okazała się być znacznie silniejsza niż samotne odpoczywanie z dala od fanów. Antoni, jak gdyby nigdy nic, opublikował wczoraj zdjęcie w otoczeniu pól ryżowych. Choć posypały się komentarze odnośnie krótkiego detoksu Antka: Miało być bez Instagrama, Za długo to ty nie wytrzymałeś, czy Już po detoksie?, sam zainteresowany nie zdecydował się na nie odpowiedzieć.
Myślicie, że Królikowski jest uzależniony od social mediów, czy po prostu bardzo się nudził?