Nurt disco polo od kilku lat przeżywa odrodzenie, które gwarantuje intratne kontrakty oraz wpływy z koncertów i sprzedaży płyt. Na spore zarobki mogą liczyć nie tylko pionierzy gatunku tacy jak Marcin Miller czy Zenek Martyniuk, ale także Radosław Liszewski, lider stosunkowo młodego zespołu Weekend. Utwór Ona tańczy dla mnie znalazł się ostatnio w ścieżce dźwiękowej serialu Przyjaciele z uniwerku emitowanego na Netfliksie.
O tym, że na śpiewaniu niewymagających piosenek można zarobić krocie, może świadczyć także rozrzutność polskich discopolowców, którzy co chwila chwalą się nowymi nabytkami. Nie tak dawno Liszewski pozwolił sobie na zakup apartamentu w centrum Zakopanego. Swoją decyzję inwestowania w nieruchomości tłumaczy chęcią życia z wynajmu w przyszłości.
Jeśli ktoś ma głowę na karku i nie przeznacza milionów złotych na zachcianki dzieci, może z powodzeniem zarabiać także w pozamuzycznym biznesie. Radosław Liszewski wystawił właśnie na sprzedaż swój samochód, Chevrolet Corvette C6 z charakterystyczną rejestracją "B7 Radek". Jak wynika z ogłoszenia na portalu motoryzacyjnym, lider Weekendu chce za auto dokładnie 189 tysięcy złotych.
Warto zaznaczyć, że to całkiem sporo, bo podobne auto można kupić już za 100 tysięcy.
Co ciekawe, Liszewski chciał sprzedać samochód już... trzy lata temu. Wtedy chciał za niego 150 tysięcy złotych, ale jakoś nie znalazł się nikt chętny, by jeździć czarną bestią.
Myślicie, że wraz ze wzrostem popularności Liszewskiego wzrasta wartość starzejącego się auta?