Joanna Brodzik po urodzeniu synów mocno ograniczyła swoje zobowiązania zawodowe. Jak zapewniała w wywiadach, nie chciała mieć poczucia, że coś ważnego ją w życiu omija.
Moi synowie, którzy przyszli na świat za wcześnie, potrzebowali mnie w pełnym wymiarze - wyznała aktorka.
Z czasem okazało się, że powrót do show biznesu nie jest tak prosty, jak myślała. Na szczęście Joanna dostała rolę w serialu, opartym na powieściach Małgorzaty Kalicińskiej. To było wygodne rozwiązanie, bo zdjęcia były kręcone latem, na Mazurach i producenci pozwolili aktorce zabierać na plan całą rodzinę. Finansowali nawet wakacje jej dzieci i partnera nad jeziorem. Cała ekipa była zachwycona urlopem na koszt abonentów, a na planie panowała rodzinna atmosfera. Niestety, Joannie jakoś mało się ona udzieliła.
Po zakończeniu sagi, Joanna wielkie nadzieje wiązała z serialem TVN-u Nie rób scen. Jednak produkcja, oparta na izraelskim formacie, nie wywołała entuzjazmu widzów i została zawieszona po jednym sezonie.
Obecnie Brodzik realizuje się aktorsko głównie w warszawskim Teatrze Capitol oraz kampanii reklamowej, w której występuje z Pawłem Wilczakiem i wnukami Marka Borowskiego.
Na szczęście TVP ma dla Joasi dobre wieści. Jak donosi Super Express, producenci M jak miłość zaproponowali jej rolę Małgorzaty Chodakowskiej, porzuconej przed laty przez Joannę Koroniewską.
Brodzik była ich drugim wyborem, po zerwaniu negocjacji z Koroniewską, która nie chciała wracać za mniej niż 3 tysiące złotych dziennie. Producenci powiedzieli jej, że to za dużo. Tymczasem Brodzik na wejściu zażądała o 5 tysięcy złotych więcej.
Jak informuje tabloid, nie wyobraża sobie sytuacji, że mogłaby zarabiać mniej niż Anna Mucha, która dostaje osiem tysięcy dziennie. Dla producentów jest do spory kłopot, bo planowali rozbudować reaktywowany wątek Chodakowskiej i zaplanowali 100 dni zdjęciowych tylko w tym roku. A to oznacza, że musieliby zapłacić Brodzik 800 tysięcy złotych. Agentka Joanny odmawia komentarza w tej sprawie, co zapewne oznacza, że nie chce popsuć obiecujących negocjacji.