Trzeba przyznać, że w ostatnich latach zainteresowanie rodziną królewską znacznie wzrosło, a przyczyniły się do tego głównie nowe członkinie rodu Windsorów: Kate Middleton i Meghan Markle. Mimo że większość uwagi mediów skupia się przede wszystkim na Williamie i Harrym oraz ich sławnych małżonkach, plotki o ojcu książąt również budzą niemałe zainteresowanie wśród wielbicieli "royal family". Niedawno pisaliśmy, że małżeństwo księcia Karola i Camilli Parker Bowles wisi na włosku: książęca para, która ponoć nie widziała się od wielu miesięcy, miała podpisać papiery rozwodowe.
Według najnowszych doniesień brytyjskiej prasy, Karol i Camilla skrywają pewien mroczny sekret, który położył się cieniem zarówno na życiu syna królowej Elżbiety, jak i jego synów oraz tragicznie zmarłej Diany.
Radar Online donosi właśnie, że książę Walii i księżna Kornwalii mają 52-letniego syna, który mieszka obecnie w Australii. Mężczyzna o imieniu Simon Dorante-Dany twierdzi, iż księżna Diana zginęła w wypadku samochodowym, ponieważ... dowiedziała się o jego istnieniu. W rozmowie z Radar Online Dorante-Dany wyznał, że "królowa ludzkich serc" została ofiarą zamachu, bo planowała publicznie wyjawić prawdę o nieślubnym dziecku niewiernego męża.
Ja i moja rodzina wierzymy, że Diana musiała wiedzieć o moim istnieniu i poskładała kawałki w całość - twierdzi Simon. Odnajdowała odpowiedzi, zorientowała się, jak bardzo ją wykorzystano i chciała to publicznie oznajmić.