Pochodząca z Łodzi Sandra Kubicka dziewięć lat temu wyjechała do Stanów Zjednoczonych, gdzie udało jej się wybić w świecie modelingu. Do jej największych osiągnięć należy m.in. rozkładówka w amerykańskim Playboyu. Modelka nie ukrywa zresztą, że rozbieranie się uważa za "zaszczyt".
Oprócz rozwijania kariery, Sandra próbowała też ułożyć sobie życie prywatne. Do pewnego czasu wydawało się nawet, że idzie jej świetnie. Została narzeczoną znanego DJ-a, Cedrica Gervaisa i spędzała czas w otoczeniu luksusu i jego sławnych znajomych, takich jak David Guetta czy Hulk Hogan. Niestety, w pewnym momencie wyszło na jaw, że Cedric notorycznie zdradzał Kubicką. Modelka zerwała zaręczyny i wyprowadziła się z domu.
Po rozstaniu 23-latka szybko pocieszyła się w ramionach przystojnego brazylijskiego modela, Amadeo Leandro. Początki ich relacji przypominały sielankę. Na Instagramie wrzucali mnóstwo wspólnych zdjęć i relacji, w których wyznawali sobie uczucia.
Miłość jest wszystkim, czego potrzebujesz. Moje serce jest pełne radości - pisała rozanielona Sandra.
Niestety, związek zakończył się równie szybko, jak się zaczął. Kubicka poinformowała o rozstaniu na Instagramie, gdzie zorganizowała panel pytań i odpowiedzi. Jeden z internautów był ciekawy, czy Sandra spotyka się jeszcze z Amadeo.
Nie. Rozstaliśmy się w zgodzie. Spędziliśmy razem super czas, ale to jednak nie było to - napisała Kubicka.
Inna internautka zapytała modelkę, jak poradzić sobie ze smutkiem po zerwaniu.
Zastanów się, czego naprawdę chcesz w życiu. Szanuj siebie. Nie szukaj miłości na siłę. Skup się na sobie. Pokochaj najpierw siebie, a wtedy przyjdzie niespodziewane. Chodzi o energię, jaką wysyłasz. Wszechświat nie da ci więcej niż jesteś w stanie unieść - poradziła Sandra.
Modelka przyznała też, że w tym roku nie będzie obchodzić Walentynek.
Będę na spotkaniu w Polsce. Dzień jak co dzień. Praca - napisała.
Spodziewaliście się, że kolejny związek Kubickiej zakończy się tak szybko?