Kuba Wojewódzki nadal testuje granice tego, co wolno w telewizji. Ostatnio trochę przesadził, wnosząc do studia marcepanowego penisa i rzucając go na żer niewyżytej Marii Peszek. Ten fragment okazał się zbyt kontrowersyjny dla TVN-u.
Kto oglądał ten odcinek wie, że - ogólnie ujmując - atmosfera była swobodna. Wojewódzki i Peszek rozluźnili się tak bardzo, że piosenkarkę udało się namówić na "obrzezanie" penisa. Nie chciała jednak wziąć go do buzi...
Kuba sprezentował mi tort, na którym był marcepanowy wzwód. Odmówiłam gryzienia ustami. Poprosiłam o nóż, nożem dokonałam rytualnego obrzezania. Wycięto ten fragment - żali się w wywiadzie dla Wysokich obcasów.
Władze stacji zdecydowały o wycięciu kontrowersyjnego fragmentu. I to mimo że przesunięto godzinę emisji odcinka z 22:30 na 23:00, kiedy można już nadawać "treści szkodliwe dla dzieci i młodzieży".
Jak całą sprawę komentuje Wojewódzki? Jak zawsze bagatelizuje: Niedługo przeniosą mnie na godzinę 27.
Marysia, mamy nadzieję, że następnym razem się nie zawahasz. Szkoda życia.