Kiedy wczoraj pisaliśmy o planach rozwodowych Krzysztofa Ibisza, nie mieliśmy żadnych wątpliwości, że sprawa będzie miała swój dalszy ciąg. Nie sądziliśmy jednak, że na łamach Super Expressu głos zabierze duchowny...
Małżeństwo to rzecz święta - grzmi ks. Janusz Koplewski z parafii w Wisełce w województwie zachodniopomorskim. Czyżby popularność tak uderzyła mu do głowy, że znów chce się rozwieść? Przecież żony to nie chomiki, pieski, żeby je tak wymieniać. To może się źle dla niego skończyć. Jak tak będzie wymieniał żony to jako stary człowiek może w końcu zostać sam.
Po czym apeluje bezpośrednio do prezentera Polsatu:
Proszę cię człowieku, opamiętaj się i wróć do żony! Jeśli nie masz z kim porozmawiać, idź do spowiedzi, do księdza. On cię wysłucha i doradzi. Oraz dokłada radę dla żony Krzysztofa, Anny: Spróbuj mu przebaczyć. Macie przecież dziecko, syna. Nie możecie go krzywdzić.
Rozwód rozwodem. Zdarza się. Tylko ksiądz nie ma problemów z kobietami, więc łatwo mu mówić. Wolelibyśmy, żeby wypowiedział się raczej na ten temat: