Pod koniec grudnia ubiegłego roku Sara Boruc, która jeszcze niedawno świętowała premierę swojej debiutanckiej płyty, obwieściła światu, że spodziewa się trzeciego dziecka. Nie trzeba było długo czekać, aby jej Instagram został zalany reklamami olejków na rozstępy i poradami dla przyszłych mam. Trzeba jednak oddać Sarze, że w przeciwieństwie do innych aspirujących guru instamatek, ma w tym zakresie spore doświadczenie.
Rzecz jasna, jako zawodowa influencerka, Boruc nie może sobie pozwolić na spadek formy nawet w stanie błogosławionym. Celebrytka nie opuszcza więc treningów, a każda z jej wizyt na siłowni jest upamiętniana stosownymi klipami zamieszczanymi na jej profilach społecznościowych.
Nie inaczej stało się w środę, kiedy to Sara zaprezentowała fankom, jak ćwiczy nad bicepsami, przy okazji chwaląc się coraz większym brzuszkiem, wybijającym się spod sportowego topu.
Myślicie, że balansowanie telefonu w dłoni podczas treningu stanowi dodatkowe utrudnienie?