Siedem lat temu działalność rozpoczęła Klinika Budzik, założona przez Ewę Błaszczyk. Do działania skłoniła ją osobista tragedia. 19 lat temu córka aktorki, Ola Janczarska zadławiła się tabletką i od tamtej pory nie odzyskała świadomości.
Podczas rozpaczliwej walki o odzyskanie pogrążonej w śpiączce córki, Błaszczyk kontaktowała się z wieloma specjalistami w dziedzinie neurologii. Jednym z nich był profesor Franz Gerstenbrand z Wiednia, który w Innsbrucku otworzył klinikę zajmującą się leczeniem i rehabilitacją osób w śpiączce.
To właśnie rozmowa z nim okazała się przełomem w życiu Błaszczyk.
Kiedy profesor usłyszał, że nie ma u nas czegoś takiego, jak specjalistyczny szpital dla dzieci w śpiączce i nie istnieje żaden program ich leczenia, powiedział mi: "Jak nie ma, to trzeba to założyć. Jest pani osobą publiczną, będzie pani łatwiej niż innym - wspominała aktorka w wywiadzie. Budziłam się mokra o czwartej nad ranem i myślałam gorączkowo, co ja w ogóle robię - wspomina w wywiadzie. Nie przejmowałam się tym, że część środowiska medycznego wyśmiewa się, że aktorka będzie budzić dzieci, przyjadą do niej koleżanki i będą wybudzać, ha ha. Myślałam, no dobra, śmiej się, ale dlaczego ma do mnie przyjść koleżanka? Do mnie przyjdzie wybitny profesor w tej dziedzinie. I tak się zaczęło…
Od tamtej pory w klinice Budzik wybudziło się 35 dzieci, a fundacja Akogo zaczyna właśnie tworzyć drugą placówkę w Warszawie, przy Mazowieckim Szpitalu Bródnowskim. W klinice znajdzie się miejsce dla piętnaściorga dorosłych pacjentów, podczas gdy pogrążone w śpiączce dzieci nadal będą poddawane terapii w dotychczasowej placówce.
Jest ogromna potrzeba powstania takiej placówki - ujawnia Błaszczyk w rozmowie z Super Expressem. Mamy około 800 podań od rodzin dorosłych osób, które zapadły w śpiączkę. Obserwujemy w fundacji, że „jakaś niebieska reżyseria” towarzyszy nam przez lata działalności.
Tym razem "niebieska reżyseria" przybrała postać ministra, który przekazał wynosząca 37 milionów złotych dotację na budowę szpitala.
Co ciekawe, pieniądze nie napłynęły z Ministerstwa Zdrowia, lecz Sprawiedliwości. Dotację osobiście przekazał aktorce minister Zbigniew Ziobro.
Ewa Błaszczyk potrafiła piękną ideę przekuć na konkretną pomoc i stworzyć zespół wspaniałych ludzi - wyjaśnił dziennikarzom. Doprowadziła do utworzenia pierwszej kliniki Budzik, która *czyni niemal cuda, przywracając dzieci w śpiączce z powrotem do życia. *
Błaszczyk w jednym z niedawno udzielonych wywiadów ujawniła, że będzie miała do Ministerstwa Sprawiedliwości jeszcze kilka spraw, dotyczących zmian w prawie, umożliwiających głębszą ingerencję medyczną w obszary ludzkiego mózgu.
Teraz na świecie dużo się dzieje w neurologii i neurochirurgii, naukowcy dokonują rzeczy, które do tej pory wydawały się niemożliwe - tłumaczyła aktorka. Jeśli chociaż w części można odtworzyć uszkodzenia mózgu, to nie rozmawiamy tylko o komie, ale też o wszystkim. Szukamy prawnych możliwości stosowania tego rozwiązania w Polsce.
To już jednak mocno zahacza o kwestie bioetyczne, na których straży stoi w Polsce Kościół Katolicki.