Obozy organizowane przez Anię Lewandowską rokrocznie zyskują na popularności. Zapomniane celebrytki wyjeżdżają na letnie i zimowe Camp by Ann, aby ogrzać się w blasku bardziej popularnych koleżanek.
Być może Weronika Książkiewicz jeździ na obozy organizowane przez żonę Roberta, aby wypocić złość po niepowodzeniach w życiu prywatnym. Ostatnio aktorka smutno opowiadała o kolejnym nieudanym związku, sugerując, że zna sposób na to, jak doprowadzić do rozstania w mniej niż dwa tygodnie.
W najnowszej rozmowie z Agnieszką Jastrzebską, Weronika Książkiewicz wyznała, że pomimo bardzo ciężkich treningów nie udało jej się zrzucić zbędnych kilogramów:
Było bardzo ciężko. Ale to jest tak, że jak człowiek da z siebie wszystko, to jest taka ogromna satysfakcja. I każdy wysiłek fizyczny jest takim strzałem adrenaliny, który mam nadzieję, że mi się tak utrzyma do następnego obozu. Po obozie mam 2 kilogramy więcej. Ja po sobie wiem - mogę to powiedzieć - dziewczyny nie ważmy się tyle, bo to może wykończyć osobę, która stara się zrzucić zbędne kilogramy i nawet Ania to powiedziała, że czasami trzeba odpuścić, przestać o tym myśleć i wtedy przychodzą te efekty - tłumaczy.
Cóż, być może Weronika po prostu nabrała masy mięśniowej, która jest cięższa niż tłuszcz.