Alicja Bachleda-Curuś została honorową obywatelką meksykańskiego kurortu Tampico. Były ku temu podstawy - właśnie tam się urodziła. Jak donosi oburzony Super Express, miasto postanowiło przywłaszczyć sobie Alicję, nazywając ją "swoją Salmą Hayek". Gazeta atakuje nas tytułem: "Meksykanie chcą nam zabrać Bachledę-Curuś!"
Z portowego Tampico posyłamy gorące uściski naszej Salmie Hayek, która samą swoją obecnością uświadomiła nam niespodziewane nici prowadzące z Tampico w świat - taki tekst widnieje na internetowej stronie miasta. Poruszeni melancholijnym spojrzeniem średniowiecznej donny zagubionej w starej Europie, gdzie spędziła życie, podczas którego nasza planeta miała szczęście nosić ją wśród prawie 6 miliardów swoich mieszkańców.
Na wypadek gdyby ktoś zagubił się w tym kwiecistym stylu - chodzi o to, że mieszkańcy miasta uważają Alicję Bachledę-Curuś za Meksykankę, która pechowo spędziła większość dotychczasowego życia w Polsce.