W ostatnich latach późne rodzicielstwo staje się coraz bardziej popularne. Zwłaszcza w show biznesie można zaobserwować trend "późnego ojcostwa". Przykładami można sypać jak z rękawa: Mel Gibson został ojcem w wieku 61 lat, Rowan Atkinson był o rok starszy, a Mick Jagger doczekał się ósmego dziecka, mając 73 lata.
Niebawem "rekord branży" pobije 78-letni Jack White, były niemiecki piłkarz, a obecnie producent muzyczny, który wraz z 33-letnią żoną wkrótce przywita na świecie syna.
Tymczasem kolejny sławny senior właśnie został ojcem. To Richard Gere, znany m.in. z roli w kultowej komedii romantycznej Pretty Woman. Aktor ma obecnie 69 lat i jak dotąd spłodził jednego syna, Homera Jamesa Jigme'a, który obecnie ma 18 lat. Gere był dwukrotnie żonaty, jednak zarówno małżeństwo z modelką Cindy Crawford, jak i z Carey Lowell nie przetrwały. W kwietniu zeszłego roku Richard ożenił się po raz trzeci, tym razem z hiszpańską aktywistką i córką byłego wiceszefa Realu Madryt, Alejandrą Silvą. Kobieta ma już sześcioletniego syna z małżeństwa z Govindem Freidlandem.
Teraz Silva i Gere doczekali się pierwszego wspólnego dziecka. Chłopiec przyszedł na świat kilka dni temu w szpitalu w Nowym Jorku. Nie wiadomo jeszcze, jakie otrzymał imię. O ciąży Alejandry wiadomo było od września, gdy 36-latka pochwaliła się zdjęciem z Dalajlamą dotykającym jej brzucha. Gere nie krył wówczas wzruszenia.
Jestem najszczęśliwszym człowiekiem na świecie. Jak mogłoby być inaczej? Jestem mężem pięknej, zabawnej i wrażliwej kobiety, która pomaga ludziom i jest wspaniałą matką - mówił w wywiadzie dla magazynu Hola!.
Aktorowi udało się po raz drugi zostać ojcem na siedem miesięcy przed 70-tymi urodzinami.
Gratulujemy!