Patryk Grudowicz zaliczył swój debiut w show biznesie dzięki pamiętnemu udziałowi w szóstej edycji Top Model. Podobnie jak większość uczestników "modowego" show, młody ostródzianin wolał skupić się na karierze influencera niż chodzić na castingi. Dzięki licznemu gronu fanów, dziś Patryk może pochwalić się niezłymi zasięgami, które przekładają się wysokie zarobki i wciąż rosnącą popularność wśród młodzieży. Ambitny 21-latek dał się poznać szerszej publiczności jako prostolinijny członek ubogiej, wielodzietnej rodziny, który, mimo bagażu doświadczeń, przeszedł w programie imponującą metamorfozę i pokonał przeciwności losu.
ZOBACZ: Zwycięzca "Top Model": "Wygrałem nie przez historię rodziny, mam w sobie modela!"
Patryk Grudowicz do Korwin Piotrowskiej: "Muszę odrobić jeszcze wiele lekcji, a Pani mi w tym pomaga"
Niestety, wygląda na to, że Grudowicza znowu dopadł pech: w trakcie transmisji prowadzonej na Instagramie model poinformował fanów o pożarze, który w piątek strawił jego rodzinny dom w Ostródzie. W rozmowie z Plotkiem, Patryk wyznał, że do nieszczęśliwego wypadku doszło 8 lutego po 5:00.
Spaliła się część mieszkania - powiedział Grudowicz. Jestem wdzięczny Bogu, że nikomu nic się nie stało. Aktualnie rodzina przebywa w zastępczym mieszkaniu.
Okazuje się, że prawdopodobną przyczyną pożaru było naruszenie konstrukcji budynku przez strażaków.
W chwili wybuchu pożaru była w domu trójka rodzeństwa. Ja byłem dzień wcześniej odwiedzić rodzinę. Wszyscy spali. Była 5:30.
Według informacji portalu żaden z mieszkańców budynku nie ucierpiał na skutek pożaru. Na koniec Grudowicz oświadczył, że "w tak trudnych chwilach najbliżsi mogą liczyć na jego wsparcie".