Anna i Robert Lewandowscy uchodzą za największe gwiazdy polskiego show biznesu. Choć oboje są z zawodu sportowcami, pasje zaprowadziły ich na sam szczyt i dziś mogą poszczycić się mianem pierwszoligowych celebrytów. Obecnie stać ich na niemal wszystko, włącznie z rajskimi wakacjami, szybkimi autami czy ekskluzywnymi ubraniami bajecznie drogich marek.
Jak na prawdziwe gwiazdy przystało ślub Lewandowskich, który odbył się w czerwcu 2013 roku, również nie należał do skromnych. Chociaż wtedy "Ann" była zaledwie skromną Anią Stachurską i nikt nie podejrzewał, że wyjdzie z cienia męża, w wyjątkowym dniu młodej parze towarzyszyło aż 250 gości, a cała uroczystość miała miejsce w Dworku Złotopolska Dolina w Trębkach Nowych.
Oczywistym było, że Stachurska/Lewandowska nie mogła włożyć na siebie byle czego i idąc za przykładem największych gwiazd, do tego zadania zatrudniła projektanta. To właśnie nie kto inny jak Maciej Zień podjął się zadania zadowolenia żony Roberta.
Po niemal sześciu latach projektant zdecydował się zdradzić kulisy pracy nad suknią ślubną zawodniczki karate. Maciek wyznał ostatnio, że pierwotnie suknia Ani wyglądała nieco inaczej, ale panna młoda postanowiła ją zmodyfikować według swojej wizji:
To wzór sukni, który indywidualnie dopasowuję do klientek. To był punkt wyjścia, efekt nie jest ten sam, Ania życzyła sobie odkrytych pleców. Podczas pierwszych przymiarek wymyślaliśmy dodatkowe halki - wyjawił Zień na łamach Fashion Magazine.
Okazuje się, że suknia żony Lewandowskiego mimo upływu lat, wciąż cieszy się uznaniem, a panny młode chętnie wzorują się na tym projekcie:
Kreacja ślubna Anny Lewandowskiej do tej pory jest bestsellerem wśród sukni ślubnych mojego projektu - skromnie przyznał Zień.
Chciałybyście mieć suknię "by Ann"?