Niedawno w prasie pojawiła się informacja o tym, że Doda i Steczkowska planują wystąpić razem w jutrzejszym finale Gwiazdy tańczą na lodzie. Wydawało nam się to kompletną bzdurą, jednak okazuje się, że w plotce jest ziarno prawdy.
Nasz informator donosi, że na występie tym bardzo zależy producentowi programu, Rinke Rooyensowi, który przez wiele dni gorąco namawiał wokalistki, by na potrzeby odcinka udały, że już się lubią.
Tak naprawdę nie wiadomo, dlaczego aż tak mu na tym zależy - mówi nasz informator, pracujący przy produkcji show. Chce, aby "pogodziły się" na wizji i zaśpiewały coś razem. Całkiem możliwe, że tak się stanie.
Wyobrażacie to sobie? My nie bardzo. Ale oczywiście nie ma rzeczy niemożliwych. Programowi na pewno by to pomogło. Tylko jak będzie wyglądać wtedy Doda, która przy każdej okazji zapewnia, że jest zawsze w 100% szczera i robi tylko to, na co ma ochotę. Czy ktoś da się przekonać, że nagle polubiła "Jusię", którą tak gardziła?