Kilka dni temu o Margaret znów zrobiło się głośno za sprawą tajemniczego wpisu jej chłopaka Kacezeta o "zasadzonym ziarnie". Początkowe informacje o rzekomej ciąży wokalistki okazały się jedynie plotkami, a tak właściwie nadinterpretacją słów Kozieradzkiego. Tymczasem Margaret angażuje się w kolejny projekt, tym razem filmowy.
Niemałe zamieszanie wywołał wpis Piotra Kozieradzkiego, chłopaka Margaret, zawierający fragment jego nowej piosenki: Razem zasadziliśmy ziarno/czekamy na "ten dzień"/czemu dziś jesteś w Malmo?/ coś ci przekazać chcę.
Wbrew przypuszczeniom fanów, owo ziarno okazało się niczym innym, jak tylko kolejnym albumem:
Obiecuję po prostu wam, że jak zajdę w ciążę, to nie będę nazywać swojej ciąży ziarnem. Dziecko to dziecko. Ziarno to ziarno. Umówmy się. Także, chodzi o muzę. Teraz pracuję nad albumem, który w kwietniu wyjdzie. I to jest w przestrzeni mojej i Piotrka, bo Piotrek ze mną robi tę płytę i też jest producentem. Drodzy Państwo, nadal nie przy nadziei - mówi Margaret w rozmowie z party.pl.
Jak widać, Margaret należy do gwiazd zapracowanych - oprócz wspólnej płyty z partnerem jeszcze w tym roku pojawi się film z jej udziałem! Tym samym fani jej twórczości będą mogli zobaczyć Margaret w nowej odsłonie. Czyżby piosenkarka wzorowała się na Dodzie? Jak widać, obu gwiazdom nie w smak posiadanie dzieci. Wolą raczej rozwijać talent aktorski niż pieluchy.
Całe szczęście, bo taki tytuł nosi nowa produkcja filmowa z Margaret, na ekrany kin wejdzie w Dzień Kobiet. Podekscytowana artystka chętnie opowiedziała o debiucie aktorskim:
Zaśpiewałam piosenkę i czułam się z tym komfortowo, bo zazwyczaj to właśnie robię. Moja postać nazywa się Gaja Hornby i jest początkującą wokalistką. Cieszę się, że miałam szansę przeżyć tę filmową przygodę - powiedziała podczas konferencji promującej film.
Margaret oczywiście zaśpiewa w teledysku promującym film oraz w samej produkcji. Myślicie, że ma zadatki na aktorkę?