Ich wspólni znajomi nie mają wątpliwości, że jest coś na rzeczy: Edyta ciągle coś czuje do Tomka - mówi Faktowi koleżanka Herbuś. Tancerz często zagląda do kieliszka. Edyta będąc wielką gwiazdą, nie może sobie pozwolić na oficjalny związek z taką osobą. Ukrywa więc to uczucie.
Są to zapewne wiadomości z bardzo dobrze poinformowanego źródła. Tylko naprawdę bliskiej i życzliwej przyjciółce mogłoby przyjść do głowy tytułować Edytę "wielką gwiazdą".
Na razie Herbuś i Barańskiego łączą wspólne interesy. Razem oszukują dzieciw firmowanej ich nazwiskami szkole tańca z podwarszawskim Otwocku. Jak donosi tabloid, Tomek Barański towarzyszy też Herbuś w wycieczce do Stanów Zjednoczonych, dokąd tancerka pojechała chałturzyć dla chicagowskiej polonii.
Cóż, stara miłość nie rdzewieje. Ciekawe, dlaczego wybrała właśnie jego a nie striptizera Dawida.