Keira Knightley ma na koncie kilka głośnych romansów, między innymi z Jamiem Dornanem, ale zainteresowanie mediów wzbudza głównie za sprawą kolejnych dokonań zawodowych. Brytyjka, która od 2011 roku tworzy związek z byłym klawiszowcem zespołu Klaxons, Jamesem Rightonem, słynie z "kontrolowanej szczerości" w kontaktach z dziennikarzami, dzięki czemu dziś może pochwalić się nieskazitelnym wizerunkiem. Nie trzeba było długo czekać, by jej popularność i dobra reputacja stały się łakomym kąskiem dla świata mody, który już w połowie minionej dekady zasypywał ją propozycjami lukratywnych, długoterminowych kontraktów.
Zdając sobie sprawę ze swojego marketingowego potencjału, Knightley nie ociągała się z wyborem i w 2006 roku podpisała kontrakt z francuskim domem mody Chanel. Pierwsze reklamy z jej udziałem ujrzały światło dzienne rok później i musiały być sukcesem, bo jej współpraca z marką trwa do dziś. Tak jak inne "ambasadorki" Chanel z Lily-Rose Depp i Kristen Stewart na czele, 33-latka swoje obowiązki wypełnia, pozując dla luksusowych magazynów i zakładając przygotowane dla niej kreacje na oficjalne gale.
Zobacz też: Mizerna Keira Knightley w "żałobnej" stylizacji
33-latka rozpoczyna właśnie promocję dramatu W domu innego, który do polskich kin trafi pod koniec marca. W poniedziałek była największą gwiazdą światowej premiery filmu, która odbyła się w Londynie i przyciągnęła też jej kolegę z planu, Alexandra Skarsgarda. Aktorka na czerwonym dywanie pojawiła się oczywiście w stylizacji od Chanel, w której uwagę zwracała czarna, falbaniasta suknia z biżuteryjnym "pasem" w talii. Oprawa kreacji była skromna i ograniczała się do dziewczęcej fryzury z bogato zdobioną spinką oraz lakierowanych pantofli na obcasie.
Zobaczcie Knightley na londyńskiej premierze. Wyglądała korzystnie?