W 1425 odcinku M jak Miłość zobaczymy, jak zagubiony we własnych długach Łukasz (Jakub Józefowicz) dopuści się kradzieży. Pozbawiony wszelkich skrupułów mężczyzna okradnie Andrzeja (*Krystian Wieczorek)
*, po czym zrobi w domu bałagan, aby wszystko wyglądało na włamanie. Czy ujdzie mu to na sucho?
O problemach finansowych syna Marty (Dominika Ostałowska)
fani M jak Miłość dowiedzieli się już w poprzednich odcinkach. Podczas pobytu w Niemczech naraził się na wiele nieprzyjemności oraz zadarł z bandytami. Chcąc spłacić część długu, naciągnął nawet ciężarną Kingę (*Katarzyna Cichopek)
*. Do czego posunie się tym razem?
W pewien spokojny poranek Łukasz usłyszy, jak Budzyński rozmawia ze swoim kolegą Wernerem (*Jacek Kopczyński)
*. Z rozmowy wywnioskuje, że prawnik ma w domu sporo pieniędzy – mecenas planował jeszcze tego samego dnia kupić samochód. W jego głowie rodzi się szatański plan.
Po wyjściu Andrzeja Łukasz wejdzie do jego gabinetu w jednym tylko celu – zdobycia gotówki. Aby wyglądało to na włamanie, przetrząśnie wszystkie szafki, szuflady i wyrzuci papiery po całym pokoju. Młody Wojciechowski nie będzie czuł wyrzutów sumienia z powodu swojego czynu.
Andrzej po powrocie do domu natychmiast wezwie policję. Łukasz przez cały czas będzie "wspierał" byłego ojczyma i pocieszał go po rzekomym włamaniu.
Po przybyciu na miejsce funkcjonariuszy Budzyński nie ukrywa swojej irytacji i wątpliwości:
- Może w banku ktoś zauważył, że wypłacił pan większą gotówkę, poszedł za panem… i dalej – wiadomo.
- Tylko jak wytłumaczyć brak śladów włamania?
Czy Andrzej domyśli się, kto stoi za kradzieżą pieniędzy? Co dalej zrobi Łukasz? O tym już 4 marca w 1425 odcinku M jak Miłość.