Po 10 latach emisji Rancza odtwórcy głównych ról zaczęli narzekać na znudzenie fabułą i swoimi postaciami. Trudno im się dziwić, na planie serialu w Jeruzalu od dekady spędzali każde wakacje...
Trzy lata temu TVP zapowiedziała, że nieodwołalnie kończy z serialem. Jednak fani produkcji, wspierany przezmieszkańców Jeruzala, którzy zarabiają po kilkaset złotych dziennie jako statyści, a jeszcze więcej za wypożyczenie domu do serialu, zmusili producentów do zmiany decyzji.
Jak ujawnia w Super Expressie osoba z produkcji, decyzja już prawie zapadła. Po trzech latach przerwy obsada wraca na plan. Ale, niestety, nie cała.
Podczas gdy Artur Barciś, Paweł Królikowski i Ilona Ostrowska obiecali już pozytywne rozpatrzenie oferty producentów, o ile padnie, Elżbieta Romanowska, grająca Jolkę żonę Pietrka, czyli Piotra Pręgowskiego, w międzyczasie odkryła, żeistnieje życie poRanczu.
Dla mnie to już jest etap, który się dokonał - wyjaśnia w tabloidzie. Teraz czas na nowe wyzwania i pokazanie się z innej strony. Ja się zmieniłam, dojrzałam i czas zaskoczyć widzów czymś innym. Gdzieś są przecieki, że "Ranczo" ma wrócić w okrojonym składzie. Czy to jest prawda, czy nie, tego do końca nie wiemy. Mnie na pewno w tej części nie będzie.
Póki co, przymiarki do nowego sezonu są w lesie. Jednak na wypadek, gdyby serial miałby doczekać się kontynuacji, nieoficjalnie wspomina się, że rolę Jolki mogłaby po Romanowskiej przejąć nieco podobna zewnętrznie Barbara Wypych, znana z serialu M jak Miłość, gdzie gra policjantkę Sonię.
Mieszane odczucia w tej sprawie ma także Cezary Żak, grający w serialu kluczowe role biskupa i senatora. Na swoim profilu na Facebooku zamieścił ostrożny i daleki od entuzjazmu wpis:
Po ostatnich medialnych doniesieniach w sprawie kontynuacji "Rancza" chciałbym ostudzić Państwa apetyty - napisał z rezerwą. Otóż wiem od Producenta, że został złożony wniosek do Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej w sprawie dofinansowania filmu kinowego, do którego scenariusz napisał Andrzej Grembowicz dwa lata temu. Jeśli odpowiedź będzie pozytywna, to latem zrobimy ten film. Jeśli nie, film na pewno nie powstanie. Jeśli chodzi o serial TV, nie prowadzi się obecnie żadnych prac z nim związanych. Proszę też nie dawać wiary tabloidom w sprawie obsady, bo to tylko spekulacje.
Co ciekawe, Super Express prawie jednocześnie podał, że powodem sceptycyzmu Żaka miała by być niesatysfakcjonująca oferta finansowa. Podobno aktor nie chce wrócić na plan za mniej niż... pół miliona złotych.
Tabloid twierdzi także, że w nowym sezonie serialu pierwsze skrzypce ma grać... Artur Barciś (Arkadiusz Czerepach), bo jego postać jest najbardziej rozwojowa w tym momencie fabuły. Bohaterowie odtwarzani przez Cezarego Żaka zerwali swoje związki z Wikowyjami.
Spodziewaliście się, że w grę wchodzą tak wysokie gaże i emocje?