Choć trudno w to uwierzyć, Pink, wokalistka znana z takich hitów jak Stupid Girls, So What, czy Don't Leave me, wielkimi krokami zbliża się do czterdziestki. Artystka nie jest już tak aktywna medialnie jak jeszcze kilkanaście lat temu, gdyż skupia się przede wszystkim na życiu rodzinnym. Zrobiła pewien wyjątek w zeszłą środę, pojawiając się na gali Brit Awards 2019.
Wokalistka odebrała na imprezie statuetkę za całokształt kariery i wpływ na muzykę popularną. Z tego też tytułu gwiazda przygotowała dla swoich fanów specjalny występ składający się z mieszanki jej największych hitów połączonych z nowymi singlami. Nie zabrakło rzecz jasna efektów pirotechnicznych, latających hula hop (Pink znana jest ze swojej niesłychanej gibkości) i rzeszy podekscytowanych tancerzy.
Przed spektakularnym występem gwiazda wieczoru pojawiła się także na obowiązkowym czerwonym dywanie. Zaprezentowała kanarkową suknię marki Cushnie, którą zestawiła z charakterystyczną dla swojego stylu "rockową" kurtką i masą srebrnej biżuterii.
Też sądzicie, że byłaby lepszym kandydatem do występu na SuperBowl od Maroon 5?