Narodziny royal baby to zawsze duże wydarzenie, ale zdaje się, że pierwsze dziecko Harry'ego i Meghan wywoła istne szaleństwo nie tylko w brytyjskim społeczeństwie. Odkąd Amerykanie mają swoją księżną w Buckingham, i oni śledzą wydarzenia z życia brytyjskiej rodziny królewskiej. Zwłaszcza, że Meghan nie odcina się od swoich amerykańskich korzeni, a wręcz przeciwnie - baby shower postanowiła zorganizować właśnie w Nowym Jorku.
Tego typu imprezy zawsze objęte są tajemnicą, a gości prosi się o zachowanie dyskrecji. Najbliższym przyjaciołom Meghan wolno jednak uchylić rąbka tajemnicy, dlatego makijażysta księżnej, Daniel Martin, pokazał na Instagramie, jakie słodycze zostały zaserwowane gościom.
Co za niesamowity dzień - podpisał fotografię, na której widać trzy ciasteczka: w kształcie grzechotki, becika i bociana z noworodkiem.
Co ciekawe, ciastka są czarno-białe ze złotymi akcentami, co potwierdza wcześniejsze informacje, że baby shower Meghan miało być "neutralne płciowo".
Jak udało się dowiedzieć zagranicznym mediom, cały wyjazd Meghan kosztował pół milion dolarów, a do domu wróciła luksusowym, prywatnym samolotem. Podobno za wszystko miała zapłacić... Amal Clooney.
Zobacz też:Makijażysta Markle ujawnił treść smsowych rozmów z księżną sprzed ślubu. "Była tego dnia wyluzowana"